wtorek, 30 października 2012

Małżeństwo

Ona i On. Kobieta i mężczyzna. Dwa sposoby na to, jak być człowiekiem. Dzięki temu, że nie są jednakowi, mógł przetrwać ludzki rodzaj. Z różnic między nimi rodzi się cud. A jednak te różnice stają się problemem. 
Tak wiele w nas i między nami niezrozumień i stereotypów, nieustająca wojna płci wyczerpuje, rani i zatruwa życie.
 

Małżeństwo - Nieprzerwana i zmienna gra dwóch przeciwstawnych sobie sił, w ciągłym ruchu, walczące ze sobą, pełne przeciwieństw, wzajemnej zależności, wzajemnego niszczenia się i wzajemnego przekształcania, 
a jednocześnie przyciągające się i współistniejące ze sobą, stanowiące jedność. Jak Yin i Yang.
 

Ona - noc, mrok, księżyc, zimno, srebro, woda, bierność - cała jest ziemią.

On - dzień, światło, słońce, ciepło, ogień, złoto, ruch, siła twórcza. Jest jak niebo - rozległy, jasny i strzelisty.

Bez udziału obydwojga nie ma bowiem istnienia. Napięcie między nimi jest energią życiową od której istnienie zależy. Ten strumień energii, przepływający między Nią- ziemią i Nim- niebem, podlega ciągłym zmianom.

Nie da się zbudować dobrego małżeństwa bez wysiłku, ofiarności, kryzysów, przebaczenia, cierpienia, otwartości na zmienność własną i współmałżonka. Zmiana jest nieodłączną częścią trwania, nawet pozornie najbardziej trwałych elementów. Energia może płynąć tylko od jednego do drugiego.

ONA jest po to, by go sprowadzać na ziemię,

ON
jest po to, by pomagać jej latać.


Na zdjęciu Justa i Szymon :-)

2 komentarze:

  1. Wierra, pięknie to napisałaś! Naprawdę twórczy słowotok:) Daje do myślenia. Na przykład w przypadku Laborantki B jest chyba troszkę na odwrót - ONA to Pani Wicherek, ciągle coś planuje, zmienia, marzy o podróżach, przygodach, wyskokach, lubi asymetrię i wszystko co ekstrawaganckie i kolorowe. ON - Pan Siła Spokoju - tonuje, poddaje racjonalne rozwiązania problemów, realnie ocenia, kocha spokój i powtarzalność, lubi symetrię i czyste do bólu buty. Tacy różni, a jednak nie potrafią bez siebie żyć (już 16 lat). Laborantka B coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że wszystko to to doskonałe dzieło Boga...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowo :-)
      W rzeczywistości u mnie też jest inaczej, ale pisząc te słowa odwoływałam się do symboli Yin i Yang. Też czasem mam wrażenie, że nic nie dzieje się przypadkowo...

      Usuń