Przyszła znów pora, aby pokazać kilka frezowanych pisanek z gęsich wydmuszek.
Nie zdążyłam wszystkich sfotografować, a i nawet jedna znalazła się niedokończona.
Pierwsza z nich została zrobiona dla Fanny & Franz, czyli dla mnie :-)
Wesołych Wam życzę.
Ach, cudne, wspaniała precyzja, najładniejsza ta z kwiatkami:)
OdpowiedzUsuńKlaudio, do precyzji to mi jeszcze daleko, ale dziękuję :-)
OdpowiedzUsuń