czwartek, 8 listopada 2012

Zdrajca

 W czeluściach swoich notatek wciąż znajduję różne teksty, więc będę się nimi dzielić od czasu do czasu. 
A co mi tam ;-)

O piękny, doskonały Zdrajco!
Czuję jak oddalasz się powoli, niby nieświadomie, a dotkliwie tak.
Zmieniasz się, przybierasz obce kształty, nieznane mi kolory i dźwięki.
Zostawiasz puste miejsce po sobie:
Bolącą, jątrzącą się ranę.
Odchodząc zabierasz cząstkę mnie,
Jak złodziej ukradkiem wymykasz się.
I idziesz beze mnie swoją drogą,
I doskonalszy czujesz się,
Zdrajco!

A przecież obiecałeś mi, że nigdy przenigdy nie opuścisz,
Że nie skusi cię ta piękna otchłań świata,
Że ja, że ty,
Że my.
Zdrajco!

O piękny, doskonały Zdrajco!
Dziękuję ci za zdradę, za ból i cierpienie.
Za płacz i krzyk,
Samotność i oddalenie.

Dziękuję ci za Miłość...

    Zdjęcie z zeszłorocznej jesieni

wtorek, 30 października 2012

Fanny & Franz

Zapraszam na facebooka  :-)

Małżeństwo

Ona i On. Kobieta i mężczyzna. Dwa sposoby na to, jak być człowiekiem. Dzięki temu, że nie są jednakowi, mógł przetrwać ludzki rodzaj. Z różnic między nimi rodzi się cud. A jednak te różnice stają się problemem. 
Tak wiele w nas i między nami niezrozumień i stereotypów, nieustająca wojna płci wyczerpuje, rani i zatruwa życie.
 

Małżeństwo - Nieprzerwana i zmienna gra dwóch przeciwstawnych sobie sił, w ciągłym ruchu, walczące ze sobą, pełne przeciwieństw, wzajemnej zależności, wzajemnego niszczenia się i wzajemnego przekształcania, 
a jednocześnie przyciągające się i współistniejące ze sobą, stanowiące jedność. Jak Yin i Yang.
 

Ona - noc, mrok, księżyc, zimno, srebro, woda, bierność - cała jest ziemią.

On - dzień, światło, słońce, ciepło, ogień, złoto, ruch, siła twórcza. Jest jak niebo - rozległy, jasny i strzelisty.

Bez udziału obydwojga nie ma bowiem istnienia. Napięcie między nimi jest energią życiową od której istnienie zależy. Ten strumień energii, przepływający między Nią- ziemią i Nim- niebem, podlega ciągłym zmianom.

Nie da się zbudować dobrego małżeństwa bez wysiłku, ofiarności, kryzysów, przebaczenia, cierpienia, otwartości na zmienność własną i współmałżonka. Zmiana jest nieodłączną częścią trwania, nawet pozornie najbardziej trwałych elementów. Energia może płynąć tylko od jednego do drugiego.

ONA jest po to, by go sprowadzać na ziemię,

ON
jest po to, by pomagać jej latać.


Na zdjęciu Justa i Szymon :-)

sobota, 27 października 2012

Wspomnienie

Tak mnie naszło jesiennie.
Praca jeszcze z okresu nauki, ale miło jest powspominać :-)

  Wracając wspomnieniami do dzieciństwa, widzę to podwórko.
Pełne cudów, czarów, magicznych zakamarków. Mnóstwo drewnianych drzwi,
a za nimi czasem niedostępne dla dzieciaków pomieszczenia.
  Wielka stodoła, w której przechowywano siano – cóż za radość – skoki z belki wprost na wielką stertę, zabawa w chowanego, czasem nawet drzemka...
Słoma była piętro wyżej, trzeba było wdrapać się po drabinie i już kryjówka gotowa. Ulubione miejsce kotów.
Stodoła z tak wielką ilością łatwopalnej materii była doskonałym miejscem na zrobienie ogniska przez nieświadome zagrożenia dzieciaki, ale to akurat niechlubne wspomnienie.
Tuż obok mieściła się szopka z narzędziami, ale długo nie potrafiłam się tam dostać, bo zamykana była na kłódkę. No cóż, rodzice i dziadkowie wiedzieli z kim mają do czynienia:-).
Na ścianach budynków gospodarczych były zawieszone grabie, drabiny, motyki, kosa, sierp
i inne przydatne w owym czasie akcesoria. Teraz pozostały po większości tylko haki i gwoździe.
Oczywiście jak przystało na prawdziwe wiejskie podwórko nie zabrakło tam kurnika. To było jedno z najdziwaczniejszych miejsc. Grzędy ułożone jakby w kinie i te kury śpiące na nich w szeregu. Zawsze mnie zastanawiało jak one to robią, że nie spadają z patyków.
Za budynkami były szopki z drzewem na opał i trak, do którego nie wolno się było zbliżać, straszył wielkimi zębami piły.
  Jednym z ulubionych moich miejsc była altanka pod winogronem, pod którą spędzałam dużo czasu z dziadkiem. Naprzeciw była kuchnia polowa, w której latem urzędowała babcia. Mmmmmm, jak sobie przypomnę te zapachy dochodzące z kuchni i te wszystkie smakołyki...
Podwórko okalała siatka z licznymi bramkami i furtkami wychodzącymi na przyległe pola.
Rosły tam różne drzewa jak orzech, wiśnia, jabłoń, śliwa, jak i również krzewy porzeczki czarnej i czerwonej, maliny i wszystkie inne pyszności, po które teraz chodzę do warzywniaka.
  Na rodzinnym podwórku świat się oczywiście nie kończył, bo doskonale miałam opanowane pobliskie łąki z mleczami, stokrotkami i szczawiem, zakola rzeki z pięknymi dzikimi wierzbami i polany leśne z pasącymi się tam końmi, przepływającym strumieniem, jastrzębiami
i mnóstwem rumianków, szalotek, chabrów.
Nieopodal domu płynęła rzeka, która wtedy była tak czysta i przejrzysta jak szkło, a nad nią drewniany most na którym graliśmy w „misie-patysie”, czyli rzucaliśmy patyki do wody z jednej strony mostu, a z drugiej sprawdzaliśmy, który wypłynie pierwszy.
Zawsze znalazło się inne miejsce zabaw, inna opona zawieszona na łańcuchach na drzewie, inne drzewo do wspinania i inne ślady do tropienia.
  Wracając do mego dzieciństwa mam przed oczami nieskończony alfabet życia, które rozpoczęło się wielkim A i mam nadzieję, że skończy się również wielkim Z.

 

wtorek, 16 października 2012

Od dziś, nie czekając na to, aż grafik (czyli ja) wymyśli logo i całą oprawę strony, ruszam z nową nazwą - Fanny & Franz.
Nazwę podrzuciła mi Aga i od razu przypadła mi do gustu.
Na razie tylko na Facebooku.
Nie omieszkam powiadomić Was jak już strona będzie gotowa :-)
Univiolet zostanie jako blog foto.
pozdrawiam

piątek, 12 października 2012

Porcja nowości :-)

Wreszcie udało mi się zrobić kilka fotek niedawno powstałej biżuterii.
Wciąż eksperymentuję i poszukuję.
Jako samouk doświadczam wielu porażek, ale nie poddaję się i próbuję dotąd, aż rozwikłam zagadkę. Nigdy się nie nudzę :-).
Ostatnio na tapecie jest żywica, więc  przedstawiam wisiory i breloki z jej udziałem.








 I jeszcze inny wisior i brelok.




Pozdrawiam wszystkich odwiedzających :-)

środa, 3 października 2012

Swag Show Silesia

6. października w Katowicach odbędzie się SWAG SHOW SILESIA, czyli targowisko (p)różności, ulokowane w samym sercu industrialnej przestrzeni miasta - w galerii Szyb Wilson. Najlepsi polscy producenci, projektanci, artyści, blogerzy, muzycy i sportowcy, w jedno popołudnie, zamienią stolicę Górnego Śląska w największy showroom w kraju. Tego dnia wszystkie zainteresowane osoby, będą miały okazję wybrać się na zakupy bezpośrednio do ulubionych designerów, porozmawiać z nimi oraz zasięgnąć ich cennych rad.

Zapraszam :-)

http://swagshow.pl/



czwartek, 27 września 2012

UNIVIOLET na Facebooku

Witajcie :-)
Ogłaszam wszem i wobec, że mimo usilnych starań nie udało mi się stworzyć nowej
nazwy (na razie), choć pomysłów mam wiele. Dlatego też zostaję przy UNIVIOLET.
W związku z tym faktem zdecydowałam się na założenie fanpaga  na Facebooku, aby być bliżej Was i byście Wy byli bliżej mnie.
Zapraszam :-) https://www.facebook.com/univiolet.re


niedziela, 22 lipca 2012

Golden Vision Music & Art Festival

Huta Uthemanna.
Kilka zdjęć z przygotowań do wspaniałej imprezy, na której świetnie się bawiliśmy.
Dziękuję Łucji i Beacie  za przemiłe towarzystwo :-)

Agu, szczególne podziękowania za pomoc i Twoją obecność :-*

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających



poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Sierpem i młotem :-)

W trakcie buszowania po giełdzie staroci Aga zwróciła uwagę na miniaturowe narzędzia, które można wykorzystać do kolczyków.
Najbardziej przypadły nam do gustu mini sierpy wykonane z drewna i aluminium, a ponieważ wszystkie przedmioty wykonane są ręcznie, są niepowtarzalne.
Dowiedziałam się, że sprzedawca będzie uczestniczył w imprezie inaugurującej sezon 2012 w chorzowskim skansenie, więc chętnych do nabycia takich "cudeniek" zapraszam 1 maja do Górnośląskiego Parku Etnograficznego.
Chwila kombinowania, wiertarka, papier ścierny, srebrne szpilki, klej i kolce gotowe :-)


wtorek, 10 kwietnia 2012

Kiermasz Twórczej Reanimacji Odpadów

Zapraszam Wszystkich na  
Kiermasz Twórczej Reanimacji Odpadów

Bytom (Rynek) 
14 kwietnia  
w godz. 12.00-18.00 



 Międzygalaktyczny Zlot Superbohaterów, Kiermasz Twórczej Reanimacji Odpadów i cały Festiwal Dziwnie Fajne, to dwa dni super zabawy :-)


sobota, 7 kwietnia 2012

Fotorelacja z kiermaszu

W trakcie kilkudniowego kiermaszu w Tychach poznałam fantastyczne osoby, które tworzą przepiękne rzeczy :-)

Na pierwszym kolażu cudeńka ze stoiska pani Sławy i pani Danusi


 "Laboratorium Bez Wody" stworzyły dwie wspaniałe istoty: Basia i Ania :-)


 Uzależniające kolczyki firmy Spirali


Na koniec nasze stoisko i Lidia, która zawojowała scenę :-)


Niestety nie udało mi się utrwalić wszystkich stoisk jak np. przemiłej Łucji z Hej-Ho

Życzę Wam Wesołych Świąt Wielkanocnych :-)


wtorek, 27 marca 2012

Ażurowe i reliefowe pisanki

Nadszedł czas, aby pokazać coś z innej beczki.
Wydmuszki z jaja gęsiego w wersji ażurowej oraz reliefowej.
Mnóstwo pracy i przyjemności zarazem :-)
Każda pisanka jest inna, niektóre mają "czapeczki" z perełką lub kryształkiem Swarovski. Wszystkie zapakowane w ochronne przeźroczyste pudełka.
Odkryłam, że frezowanie to moje ulubione zajęcie, mimo pylenia i dźwięku jak u dentysty.
Wszystko dzięki Asi, wspaniałej osobie, która podzieliła się nie tylko swoją wiedzą, ale także sprzętem i miejscem do pracy :-) TUTAJ znajdziecie jej prace i info dotyczące warsztatów.
Poniżej kilka przykładowych prac: